Pies nasz wierny przyjaciel - żywienie, pielęgnacja, choroby, leczenie, zabawy, wychowanie psów, czyli wszystko co dotyczy naszych pupili.
Policjanci z Wysokiego Mazowieckiego zatrzymali 45-letniego mężczyznę, który zabił swojego psa, bo zwierzak głośno szczekał, a on nie mógł spać.
Mundurowych o zajściu, w poniedziałek po godz. 17, powiadomiły dzieci mężczyzny, które przez okno w domu widziały jak ojciec morduje psa. Kiedy mundurowi go zatrzymywali, ten miał ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
- Jeszcze trzeźwieje - stwierdził Grzegorz Malinowski z wysokomazowieckiej policji, kiedy we wtorek po południu zapytaliśmy go czy 45-latek został już przesłuchany.
Z wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna już od dłuższego czasu skarżył się na hałasującego psa (czarny kundel). W poniedziałek po południu, wziął nóż i poszedł do kojca gdzie zwierzak był przetrzymywany. Chwycił go za gardło i je poderżną. Rana była tak głęboka, że uszkodziła krtań i tchawicę. Pies zdechł chwilę po zajściu.
Choć mężczyzna nie został jeszcze przesłuchany, mundurowi przedstawią mu zarzut zabicia psa ze szczególny okrucieństwem. Grozi za to do dwóch lat więzienia (wg. ustawy o ochronie zwierząt).
Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok
Od siebie dodam że mam nadzieję że dla przykładu dostanie 2 lata i ani dnia mniej
Offline